Myśląc o "historii koktajlu Toronto," łatwo wyobrazić sobie napój nasycony opowieściami tak bogatymi jak samo miasto. Koktajl swój początek ma w czasach przed prohibicją, pojawiając się po raz pierwszy w publikacji Roberta Vermeire z 1922 roku. Jednak to, co wyróżnia koktajl Toronto, to jego nieoczekiwane powiązanie z włoskimi bitterami — kluczowym składnikiem jest Cynar, likier na bazie karczocha. Kto by pomyślał, że typowo kanadyjski napój będzie miał tak śródziemnomorski akcent?
Koktajl Toronto składa się z kanadyjskiej whisky, Fernet Branca, syropu cukrowego i kilku kropel Angostura bitters. Razem te składniki tworzą napój tak złożony i intrygujący jak samo miasto Toronto. Wyobraź sobie, że popijasz ten ciemny, aromatyczny koktajl w jednym z tętniących życiem koktajlbarów miasta — każdy z nich ma swój niepowtarzalny urok i charakter.
We współczesnym świecie miksologii pojawiły się różnorodne wersje koktajlu Toronto, zyskując nowoczesny charakter. Niektórzy barmani eksperymentują, zastępując Fernet Branca Cynarem dla łagodniejszego, bardziej ziołowego profilu, inni dodają odrobinę wermutu lub skórkę pomarańczy, by wzbogacić smak i dodać świeżości. Wraz ze zmieniającymi się gustami zmienia się też ten klasyczny koktajl, zachowując swoje znaczenie w coraz bardziej zaawansowanej kulturze koktajlowej Toronto.
Gdzie więc warto się wybrać w Toronto, by doświadczyć tego koktajlu w najlepszym wydaniu? Miasto oferuje liczne bary, które świetnie radzą sobie z przygotowaniem idealnego koktajlu Toronto:
Jeśli masz ochotę odtworzyć magię koktajlu Toronto we własnych czterech ścianach, oto jak możesz to zrobić:
Składniki:
Przygotowanie:
Dzięki bogatej historii i uniwersalnemu charakterowi koktajl Toronto pozostaje symbolem kosmopolitycznego ducha miasta. Niezależnie od tego, czy wybierzesz się do jednego z najlepszych barów koktajlowych w Toronto, czy przygotujesz go sam w domu, ten intrygujący napój oferuje smak żywej przeszłości i pełnej smaku przyszłości Toronto. Dlaczego więc nie wznieść kieliszka i nie wznieść toastu za tradycję i innowację? Na zdrowie!